sobota, 3 grudnia 2011

Pytanie nic nie kosztuje. Dzień z życia Bashioka

Pamiętacie jak miesiąc temu wałkowałem na blogu temat Exploding Palm? Swoje spostrzeżenia dotyczące zawiłości liczenia obrażeń opisałem m.in. na forum Mnichów diablo.incgamers.com. Powstał z tego dość duży temat "DoT and pet scaling", który obecnie toczy się w dziale theorycrftingu. Właśnie tam "prawdziwi" diablomaniacy lubią dzielić włos na czworo i oglądać pod lupą każdą liczbę wydobytą z bety Diablo 3.

Valkemen zauważył, Astehnir przetestował...



Flux z portalu diablo.incgamers.com napisał wczoraj o tej dyskusji artykuł. To interesujący temat - przynajmniej dla części graczy, choć z całą pewnością wypowiedź Bashioka (już na forum Blizzarda) pomogła znaleźć się tej historii na głównej stronie portalu. ;) Tym razem nie będę cytować i tłumaczyć przedstawiciela Blizzarda...

...a Bashiok odpowiedział :)


Dlaczego więc o tym piszę? 

Ponieważ chcę zwrócić uwagę na to, że warto czytać i znać mechanizmy gry. Nie trzeba być ich odkrywcą, wystarczy wiedzieć, jak z nich korzystać.

Zastanawialiście się dlaczego najlepsi gracze są najlepsi? Nie klikają lepiej myszką - oni po prostu znają grę na wylot, wiedzą jak dobrać sprzęt i jakich umiejętności użyć, aby wycisnąć ze swojej postaci maksimum. Każdy tak może.

Fortuna kołem się toczy

Nawet jeśli nie wszyscy gracze są diablomaniakami a grają tylko dla swojej przyjemności, to taka wiedza może się przydać każdemu. Diablo to gra, gdzie od szczęścia zależy wiele. Pewnego dnia każdy znajdzie wypasiony przedmiot, który będzie można sprzedać za prawdziwe pieniądze na RMAH.

Warto więc wiedzieć, aby nie stracić :)

Spiritus movens

Dla mnie osobiście miłym akcentem jest fakt, że jestem jednym z spiritus movens w całej tej historii. Jako pierwszy swoje spostrzeżenia dotyczące zawiłości liczenia obrażeń opisałem m.in. tu na blogu i na wspomnianym anglojęzycznym forum.

Jednak bez dostępu do bety Diablo 3 nie byłem w stanie sprawdzić swoich hipotez. Z pomocą na forum diablo3.com.pl przyszedł Astehnir, który wykonał niezbędne testy i tym samym potwierdził spostrzeżenia. Dalej historię już znacie.

Astehnir, dzięki.

Dzień z życia Bashioka


Skoro już mowa o Bashioku, to zerknijcie, jak wygląda ów miły pan. "Dzień z życia Bashioka", niestety w momencie pisania artykułu, polskiego tłumaczenia jeszcze nie było.

Dzień z życia Bashioka, póki co tylko po angielsku


Swoją drogą na polskojęzycznej (i pozostałych "europejskich" tj. niem., hiszp. itd.) stronach jest miejsce na trzy wywiady, a na amerykańskiej dla pięciu. Jeśli dobrze pamiętam, na amerykańskiej też wcześniej były tylko 3.

Blizzard mógłby publikować wszystko równocześnie,
od razu widać, gdzie jest siedziba firmy...

Być może albo pamiętniki cieszą się dużą oglądalnością, albo premiera D3 się na tyle opóźnia, że robią dodatkowe wypełniacze dla społeczności, albo oba powody są dobre ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz