Na wszystkich forach pojawiła się informacja o towarzyszach. Dużo pitu-pitu o wsłuchiwaniu się w potrzeby graczy. To fajnie, ale warto z dość długiego tekstu wyłuskać zwłaszcza jedną ciekawą informację:
Kiedy towarzysz jest na skraju „śmierci”, po prostu pada na kolana, łapie oddech i po kilku chwilach wraca do walki. Ta chwila może zaważyć na twoim przetrwaniu, ale raczej nie wymusza konieczności bezustannego martwienia się o swojego towarzysza i mozolnego utrzymywania go przy życiu. Chcielibyśmy, aby gracze dobrze bawili się grając z towarzyszami, zamiast ponosić karę, gdy ich towarzysze podejmą złe decyzje podczas walki.Jeśli zginie postać gracza, umrze również jego towarzysz. Nie są to postacie, które byłyby w stanie poradzić sobie same. Znaczy to tyle, że towarzysze będą nieśmiertelni, choć nie zawsze ;)
Cytowany fragment może oznaczać, że towarzysz (tak jak najemnik w Diablo 2) będzie pchać się w największy tłum bez zachowania ostrożności, będzie atakować samowolnie potwory lub zdarzy mu się użyć umiejętność w nieodpowiednim momencie.
Grunt aby tankowali i leczyli reszta mało istotna :)
OdpowiedzUsuń