Plan polega na tym, aby w jednej z trzech lokacji Defiled Crypt (znajdują się pod Cementary of the Forsaken) ukończyć jeden z dwóch losowych questów, zanim reszta drużyny dotrze na 3-ci poziom podziemi w katedrze i uwolni templariusza Kormaka
Zobaczcie, jak wygląda taki rajd.
Powyższy sposób gry odnosi się i wykorzystuje dwa wyjątki w sposobach zdobywania magicznych przedmiotów. Niezależnie, czy się stoi w mieście, czy gdziekolwiek indziej:
- przy ukończeniu questu przez innego gracza, nagrodę otrzyma także nasz bohater - trzeba jednak po nią się przejść :)
- gracz otrzyma zaproszenie do walki z finałowym bossem (w przypadku bety to Skeleton King). A to też szansa na nagrodę.
To dobry sposób nawet dla graczy, którzy nie mają wysokiego współczynnika Magic Find. Dlaczego? Ponieważ kończąc questy - w katakumbach cmentarnych i uwolnienie templariusza, bohater ma sporą szansę na magiczny przedmiot. Ba, nawet kilka.
Nie jest zatem to idealna metoda. Mimo pewnej nagrody z questu na cmentarzu, drużyna w drodze do sali Skeleton Kinga może trafić na większą ilość czempionów lub bossów. Z mojego doświadczenia wynika, że taka sytuacja ma miejsce dość rzadko.
Zabawa solo w 4 osobowej grze, na poziomie trudności Inferno, może już nie być tak łatwa, ale także na to spróbuję znaleźć sposób. ;)
W następnym odcinku o Mnichu - łowcy skarbów opiszę umiejętności, których używam w becie Diablo 3 oraz planuję używać po premierze.
Tymczasem zachęcam do:
- obejrzenia sposobu na szybkie poszukiwania amuletów
- sprawdzenia, ile Magic Find z przedmiotów towarzysza faktycznie zwiększa szansę na znalezienie bardziej wartościowych przedmiotów
- przeczytania, gdzie można znaleźć rzadkie przedmioty
Valkemen, uwalniamy Kormaka, Jondara unicestwiamy - zdrajce. :D
OdpowiedzUsuńDzięki, poprawione. :)
Usuń